- autor: blog, 2009-10-26 21:09
-
W derbach Katowic, czyli meczu z Podlesianką nasz bramkarz był
praktycznie bezrobotny. Nasz zespół zagrał konsekwentnie w obronie i w
ataku. Pokonaliśmy lokalnego rywala 2:0. Długo jednak nie potrafiliśmy
zdobyć gola...
Od samego początku spotkania narzuciliśmy naszym rywalom
nasz styl gry. Mecz toczył się praktycznie na jednej połowie. Gole były
tylko kwestią czasu, choć miałem już chwile zwątpienia zwłaszcza po
niewykorzystanej sytuacji sam na sam Marka Jędrzejowskiego. Bramka była
jak zaczarowana. Odczarował ją nasz kapitan Maciej Jarosz po kapitalnej
akcji z Arturem Zielińskim.
Artur zaliczył dwie asysty w tym meczu.
Przy golu zdobytym przez Ariela Ociepkę również popisał się podaniem otwierającym drogę do bramki.
Brawo!!!
Numer 9 na koszulce, w której wystąpił w dniu dzisiejszym Artur
zobowiązuje do strzelania bramek. Stało się inaczej. Ja osobiście nie
ma nic przeciwko, aby Johnny Bravo popisywał się takimi asystami jak w
dniu wczorajszym.
Podsumowując ten mecz posłużę się opinią jednego z sędziów dzisiejszego spotkania.
Cytuję:
„Które miejsce zajmujecie w lidze? Piąte – odpowiadam. „Wasza
dzisiejsza gra wyglądała jak gra zespołów ligi okręgowej. Myślę, że
spokojnie poradzilibyście sobie w wyższej klasie rozgrywkowej!!!”
Panowie,
po takich opiniach chce się jeszcze bardziej trenować i podnosić swoje
umiejętności. Mam nadzieję, że to nie tylko moje odczucia, ale całej
DRUŻYNY.