Wczorajszego dnia odnieślismy pierwszą w sezonie ligowym porażkę.
REKLAMA
Liczyłem, że trochę później i jakaś lepsza drużyna ściągnie nas na ziemię, ale widocznie tak musiało być i niestety mecz przegralismy już w niektórych głowach przed meczem. Nie zgadzam się z opinią, że jesteśmy słabszym zespołem niż rok temu. Fakt brak nam Marka, Mateuszy czy Tomka, który pokazał w meczu ze Strażakiem, że jest ważną postacią tego zespołu ale mamy Piotrka i Łukasza i kilku innych. Jak przed meczem wspomina się wygrane z tym zespołem w poprzednich sezonów, a nie myśli o słabych ostatnich naszych meczach, to rewelacji to nie wróży. Zaczęło się jednak jeszcze obiecująco, bo Sebastian Kawulka miał dwie stuprocentowe okazje do otwarcia wyniku i przypuszczam do wygrania meczu. Ale chwilę później straciliśmy bramkę, której nie udało się odrobić w drugiej połówce pomimo kilku bardzo dobrych okazji. Kolejno dobre okazje mieli Mateusz Nowak, Piotr Bąk, Sebastian Kawulka i bez wątpienia najlepszą Marcin Mazurek i tylko jego tajemnicą będzie jak nie strzelił bramki z tak bliskiej odległości.
Zamieszajmy w tym kotle bo coś od spodu nam się przypala. Nie psujmy dobrej atmosfery, bo to atmosfera buduje siłę zespołu. Ale nie może być tak, że wychodzimy po przegranym meczu z szatni z myślą, że byliśmy lepsi ale mieliśmy pecha, bo to miało wpaść ... Mecz wygrywa lepsza drużyna... Przegrani spuszczają głowy i wracają do domu przemyśleć swoją grę.
Inaczej rozlicza się niewykorzystane okazje napastników a inaczej kiksy w obronie ale tak jest wszędzie. . Wyszło w tym meczu, że bez kapitana nie ma osoby, która potrafiłaby pociągnąć ten zespół. Starał się Piotrek Bąk dla którego był to wyjątkowy mecz, ale dopiero w drugiej połowie pokazaliśmy, ze coś chcemy ugrać. Proponuję następny mecz zacząć od takiej samej zjebki jak w przerwie meczu, bo nie może być tak, że gramy tylko 45 minut i to nie w 11. Panowie bierzemy się w garść, bo jest trochę rzeczy do udowodnienia!
Według mnie presja wyniku nie ma tu nic do rzeczy. W każdym meczu wychodzimy na boisko aby wygrać bo w innym razie po co wogóle grać. Ale to może tylko moja filozofia życiowa...
Ps. Kto ma uwagi do naszej gry we wtorek na treningu podczas omawiania meczu będzie okazja aby zabrać głos i sie nimi podzielić. Trener na pewno wszystkich chętnie wysłucha.
REKLAMA
Komentarzy [11]
czytano: [1055]
DO
autor: ~bączek2010-10-03 13:07:05
Panowie 3 punkty stracone ale ile jeszcze do zdobycia :)
autor: ~Arturo2010-10-03 13:23:10
...
autor: ~moslem2010-10-03 14:43:59
Zgadzam się, że graliście w 10, bo Kawinho jak mu coś nie pasuje to zamiast być graczem staje się recenzentem. Przerabialiśmy to u nas gdy po kilku meczach poczuł się pewnie a wtedy skończyło się zdobywanie bramek.
autor: ~LINEKER2010-10-03 17:20:40
KAWULEK co popiłeś i nie miałeś siły pozdro LIPEK
autor: ~kawinho2010-10-03 18:30:31
panie moslem popatrz najpierw na swoja gre a od mojej osoby sie odwal a ja nie gram na playu zeby strzelac bramki na zawolanie kazdy ma slabszy dzien a ty te komentarze zostaw do siebie jak strzelisz polowe tych bramek co ja to mozemy wtedy usiasc na piwie i pogadac
autor: ~weron2010-10-03 19:50:46
Panowie dajcie spokoj juz kawie bo jeszcze nieraz bedziemy sie cieszyc z jego bramek. A przegrywa caly zespol a nie jedna osoba a wiec glowy do gory gramy dalej pozdrawiam
autor: ~moslem2010-10-03 21:00:17
jedni Kawa są od strzelania a inni od tego aby takim zawodnikom jak Ty to strzelanie uniemożliwić. ja akurat preferuję defensywę i naprawdę sprawiło mi dużą satysfakcję to, że sobie nie pograłeś. zobaczyć bezradność Kawinhio - bezcenne. pzdr.
autor: ~yaro2010-10-03 21:08:49
Weron ma racje. Przegraliśmy wszyscy...
autor: ~anonim2010-10-03 21:49:50
takie sprawy zalatwia sie w szatni a nie na zewnatrz a tym bardziej online