Zimą informowaliśmy o przygotowywanym filmie "Fusbal", historii chłopca ze Śląska, który zostaje wybitnym piłkarzem. Filmu najprawdopodobniej nie zobaczymy!
"Fusbal" - coś na wzór angielskiego "Billy'ego Elliota", tyle że z piłką nożną i Śląskiem w tle - zapowiadał się bardzo ciekawie. - Rok temu Justyna Pawlak, producentka filmu, przyszła do mnie z konkretnym pomysłem: kręcimy film o marzeniach, piłce i oczywiście o Górniku. Scenariusz "Fusbalu" bardzo mi się spodobał - mówi Łukasz Mazur, były prezes Górnika.
Zimą na stadion Górnika Zabrze na casting zostali zaproszeni chłopcy z talentami aktorsko-piłkarskimi. W produkcji TVN-u mieli zagrać czołowi polscy aktorzy i piłkarze. Nagle projekt został wstrzymany.
Pawlak, także współautorka scenariusza, potwierdza: - Pomimo ciepłego przyjęcia i pomocy ze strony klubu oraz deklaracji ogromnego wsparcia ze strony miasta Zabrze, produkcja filmu decyzją szefa Działu Produkcji Fabularnej TVN Dariusza Gąsiorowskiego została zatrzymana 16 maja. To bolesne tym bardziej, że stało się to po intensywnym okresie przygotowawczym, na kilka dni przed wyjazdem ekipy na Śląsk. Mieliśmy skompletowaną całą ekipę, sprzęt, wybrane obiekty zdjęciowe, zaawansowaną współpracę z Ekstraklasą, Górnikiem Zabrze, Schalke 04, PZPN, NCS, Nike i wieloma innymi instytucjami, które były gorącymi zwolennikami tego projektu.
Pochodząca z Zabrza Pawlak nie kryje, że przerwanie produkcji to cios dla całej ekipy. - Najbardziej nam żal siedmioletniego Kamila Szkody, króla strzelców Orlika Bykowina. To wspaniały chłopak, który wygrał casting na główną rolę w filmie i nawet zagrał w tzw. zdjęciach na majowym meczu Górnika z Legią. Kamil po męsku przyjął informację o przerwanej produkcji. Jestem pewna, że z takim charakterem jeszcze nieraz usłyszymy przynajmniej o jego sportowych dokonaniach - podkreśla Pawlak, która zrezygnowała ze stanowiska w stacji.
Do Górnika dotarło pismo Gąsiorowskiego, który jako główną przyczynę przerwania produkcji "Fusbalu" podał wycofanie się kluczowego partnera projektu.
TVN, dzięki inicjatywie prezesa Mazura, prowadził rozmowy z Allianzem o współpracy przy produkcji filmu. Po początkowym entuzjazmie i kilku miesiącach namysłu sponsor klubu zrezygnował jednak z finansowego wsparcia. Decyzję Allianz argumentował wycofaniem się z Górnika Zabrze i odchodzeniem od łączenia swojej marki z wizerunkiem klubu w kolejnym sezonie Ekstraklasy.
- Okazało się, że do producentki zadzwonił szef marketingu Allianzu i przekazał, żeby nie liczyła na ich wsparcie. Poprosił też, aby w scenach filmu na koszulkach Górnika nie było widać nazwy Allianz, bo w 2012 r. [planowana premiera - przyp. red.] już ich raczej tam nie będzie - twierdzi Mazur. - Nie komentujemy tych wydarzeń - mówi Beata Wójcik, dyrektor Departamentu Komunikacji Korporacyjnej Allianz Polska.
Osoby zaangażowane w projekt wciąż liczą, że film "Fusbal" jednak powstanie.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice